Akiro Ichi vs Orochimaru-sama

Walka o tytuł Saanina.

Miejsce: Polanka bez lasu w zimie czyli śnieg .
Możesz wybrać dodatki ale nie za dużo
Temperatura xD : -15 stopni Celcjusza
Podajemy Aktualny stan Chakry !! Zacznij!!

CH 34.800

Jeśli chodzi o dodatki,chcę tylko dodać,że wokół jest kilka dziesiąt kamieni - suhych,zimnych.

Chakra:90.900

Chowam się w Hiruko,wyciągam Akumo i uaktywniam sharingan

Robię 2 klony jednego wybuchowego (Bakuretsu Kage Bunshin) i jednego Normalnego (Kage Bunshin) Szybko wyciągamy bronie. 1-Katana Hayate 2-Dai-wachlarz 3-Dai-Katana
Tworzymy po dwa ptaszki Dwóch poleciało został teraz ten z Dai-Kataną Zaczął robić pieczęci i Bakusui Shouha. No i powinno być bardzo kiepsko po pierwsze mróz po drugie brak tlenu bo lalki chyba nie umieją pływać a do ich szczelin dostała się woda
23.800

Na początek ja w Hiruko teleportuje się za tego co zrobił Bakushi i zabijam go.Nie ważne,czy jest wybuchowy,czy nie Hiruko mogą zniszczyć dwie inne rzeczy.Woda,którą stworzyłeś bez posiadacza jej wykonawcy spływa na ziemie i pozostawia kilka kałuż.Akumo wystrzeliwuje w kierunku ptaków i waszej dwójki senbony,ze względu na moją szybkość i siłę zostajecie zabici,zanim zdążycie cos zrobić.Koniec walki

Chakra: 90.600

Od Ataku na klona wybuchowego Klon wybucha na mój rozkaz niszcząc Hiruko i zadając tobie bardzo duże Rany* Lalka nie mogła się znaleźć na wysokości 75 metrów gdzie ja jestem z klonem zwykłym a ja atakuje z dołu to Ptaki przejmują wszelkie obrażenia i od nich stają się cięższe A My przeskakujemy na świeżo zrobione Ptaszki (Zrobiłem je podczas spadania) no i tam na górze tworze jeszcze dwa klony wybuchowe. Które tworzą sobie nowe ptaszki i wsiadają na nie. Krążymy na nieco wyższej wysokości niż wcześniej a jeden z nas leci na dół (Wybuchowy). (Wysokość klona to 50 metrów) (Wysokość innych klonów i mnie (110 m )
CH:22.000

[Lalka morze być w powietrzu-podczas walki Sasoriego Lalka Kazekage cały czas była w powietrzu ]

Będąc ciężko rannym tworze 10 klonów wybuchowych i jednego zwykłego.Wybuchowe klony używając teleportacji pojawiają się obok was i wybuchają (było ich tam szóstka).Pozostała czwórka zajmuje się tym na wysokości 50 metrów.Zwykły klon leczy mnie używając bandaży i pigułek. Akumo czeka w gotowości.

Chakra:78.550

Wydaje mi się,że skoro siła rażenia wynosi 40 metrów,klony wybuchły tuż po pojawieniu się obok was,to myślę,że nie mieliście szans na przeżycie.Poza tym wasza reakcja byłaby zbyt wolna w stosunku do mojej prędkości.Czy teraz uważasz,że to koniec walk?

Hehe Nie Ponieważ klony mają 1/10 siły posiadacza a ty jesteś ciężko ranny i nie możesz się szybko ruszać ale i tak to nie ma znaczenia (chodzi o rany) bo 1/10 siły z prawdziwej siły i szybkości Ale Ja uważam że to nie był koniec bo:
Wybuchowa podmiana Deidara użył wybuchu który ma bardzo duży zasięg a ptaki i klony wybuchowe Twoje i moje dodawały jeszcze większy zasięg do tego wybuchu i na 100% dotrze do Ciebie wybuch . A ja zrobiłem jutsu Miesai Gakure no jutsu (Jestem już na ziemi bo Kawarimi no jutsu zrobiłem, wybuch do mnie nie dotarł ponieważ to Kawarimi "przenosi mnie" tak że jestem po za zasięgiem wybuchu) Ty nie jesteś w stanie zrobić żadnego jutsu i ruchu ponieważ :
1.Rany spowalniają Ciebie
2.Gdybyś chciał się ruszyć to przeszkadza ci woda ze śniegiem (śniegowe błoto xD) i rana
3. Wysiłek z wszystkich klonów które użyłeś przepadł na Ciebie

A ja odpoczywam w jakimś miejscu gdzie mnie nie widzisz ani nie słyszysz oraz coś robię (tak na wszelki wypadek)
Tak teraz uważam że jest na 70% koniec walki, Bo wybuch Ciebie doszczętnie zniszczy.

CH:17.300

Mając sharingan mogę zobaczyć,że ten wybuch dotrze aż utaj,więc nieco podleczony z ciężko rannego jestem średnio ranny.Użyłem teleportacji i jestem teraz za jednym z tych dużych kamieni,które były na polanie.Wybuch nie przedarł się przez kamień,a więc nic mi nie jest.Do tego mój klon nadal mnie leczy-teleportował się ze mną.Będąc leczonym Robie dwie techniki na wszelki wypadek.

Chakra:76.750

Edytowane z powodu źle wyliczonej chakry

Widzę cię i nagle pojawiają sie lustra w okół ciebie (Makyou Hyoushou) Nagle widzisz mnie w każdym lustrze a dzięki Sensatsu Suishou nie masz już klona i wbiłem ci parę senbon w twoje ciało Wystawiam bardzo szybko ręce z jakiegoś lustra i lecą na Ciebie dwa ptaszki.

P.S z Makyou Hyuoshou nie da się uciec nawet teleportem.
Ch 16.740

Wcześniejsze jutsu,które robiłem to stworzenie klona wybuchowego,podmiana z nim i teleport.Tak więc twoje lustra i ty w nich (jak się nie mylę) zostają zrównane z ziemią...a nie sory-wystawiłeś tylko ręce,więc tylko one nie przeżyły,a ty w lustrach żyjesz

A i żeby rozwiązać problem stanu twoich rąk:

[00:09:38] Akiro Ichi : Sui jeśli użyje wybuchowego klona na Makyou HyouShou z bardzo bliska (na wyciągnięcie ręki) to jej wykonawca zginie?
[00:09:44] Zetsu : Wg mnie tak ^^
[00:10:03] @ Suigetsu : Jesli jest w lustrze?
[00:10:07] @ Suigetsu : Nie
[00:10:28] Akiro Ichi : A jak wystawił z niego ręke?
[00:10:40] @ Suigetsu : To nie zabić ale zranić ;]
[00:10:47] @ Yuichi : to mu ja urwalo wedlug mnie
[00:11:33] Akiro Ichi : ,,wbiłem ci parę senbon w twoje ciało Wystawiam bardzo szybko ręce z jakiegoś lustra i lecą na Ciebie dwa ptaszki. "
[00:11:45] @ Suigetsu : Ten wybuch jest taki jakbys mu baku do ręki przyczepił
[00:12:02] Akiro Ichi : A ja zrobiłem wcześniej wybuchowego klona i się teleportowałem zanim się lustra pojawiły
[00:12:28] @ Suigetsu : TO już pech kogoś innego ;]
[00:12:41] Akiro Ichi : ,,Wystawiam bardzo szybko ręce z jakiegoś lustra "
[00:12:51] Akiro Ichi : Czyli nie ma obu rąk
[00:13:14] Akiro Ichi : tak?
[00:13:21] @ Suigetsu : Ma...
[00:13:27] @ Suigetsu : ALe niezdolne do użytku ;]
[00:13:43] @ Yuichi : ale nie wykona zadnego jutsu
[00:13:58] Akiro Ichi : Hura!

To by było na tyle-ja jestem średnio ranny gdzieś poza lustrami,a ty jeśteś w lustrach niezdolny do wytworzenia jakiegokolwiek jutsu.Możesz walczyć dalej,lecz z mniejszą ilością punktów w statystykach szybko zginiesz.Możesz się poddać,a ja nie dostanę wiele inshi za zabicie bezbronnego.Albo możesz zostać w lustra-uparcie robiąc na złość

Czy oni są ślepi czy mi się zdaje Tam jest że bardzo szybko wystawiam ręcę i rzucam więc mam ciągle ręce Skąd możesz wiedzieć w którym momencie i z którego lustra wyskoczą ręce a w lustrach byłem cały :/ Jest napisane

Wystawiam bardzo szybko ręce

A nie Wystawiam ręce i sobie tam zwisają a i w ogóle jak mógł twój klon zrobić boom jak klony robią pufff od najmniejszej rany a taką raną było parę naście senbon podzielonych dokładnie na was dwóch więc ręce mam całe a klonów nie ma Ale z tymi rękoma to mnie dobili xD Ja tylko wyciągnąłem ręce na ułamek sekundy(które i tak nie możesz zauważyć bo mam Meisai Gakure no Jutsu) aby wypuścić ptaszki Ok a teraz kolejne dwa ptaszki Wypuszczam i walka toczy się dalej
Ch.16.740

Zaraz,zaraz klon był wybuchowy i wybuchł tuż po tym jak ukułeś go.Skoro sytuację widziało dwóch kage i wywnioskowali,że nie morzesz używać rąk-to nie możesz.Podałem im wszelkie informacje- nawet jest zamieszczona twoja wypowiedź o szybkości.
Kage nie są głupi-ja równierz nie bylem zadowolony,że zostałem ciężko ranny wcześniej,ale jednak pogodziłem się z tym-więc nie wymiguj się...zmień post

No ale jakby był wybuch tych ptaków bym nie wypuścił !!!! kur Ja wypuściłem pare sekund po tym jak zrobiłem MAkyou Hyoushou :/ A nie chwilę potem :/ Nie byłbym głupi żeby wypuścić ręce na dwór gdzie jest wybuch

Oro słuchaj gdy powiedziałeś mi,że zostałem ciężko ranny po wybuchu klona nie kłóciłem się,bo wiedziałem,że to nie ma sensu.Pogodziłem się z raną-a nie z przegraną...przyznałem kage rację.Więc teraz mi nie mów,że będziesz się kłócił o to,że tak jak mnie wcześniej tak i ciebie teraz kage osądzili nie po naszej myśli.Możemy się tak kłócić aż nam bana nie wlepiął,albo powiesz,że Sui i Yuichi mieli rację i zaczniesz działać.To będzie na tyle-co mam ci do powiedzenia w tej sprawie.

Na wszelki wypadek przyciągam Akumo do siebie i wyjmuję dai-katane.

Chakra: bez zmian

Ale Wtedy była zupełnie inna sytuacja Ja nie jestem taki że się poddaję bo inaczej już bym pewnie nie pisał tutaj a patrzył na świat z góry. Tym się już nie przejmuje lecz walką ty im nie powiedziałeś wszystkiego Powiedziałeś że wybuch był przed wyciągnięciem rąk czy nie ?? No właśnie a więc ja wolę tak aby było wszystko zgodnie z prawami a nie z twoją wolą, Ja mi oni to powiedzą to przyznam im rację ale tylko gdy mi dobrze to wytłumaczą że niby nie mogę używać zdrowych rąk bo nic im naprawdę nie jest tylko se ubzdurałeś że w tym samym czasie wyciągnąłem ręce co był wybuch A TAK NIE BYŁO!!!! Koniec kropka Teraz napiszę prawdopodobnie do Kage i będzie po sprawie.

Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee... co tu można napisać. Pierwszy błąd jaki mi wpadł w oko taki najwyraźniejszy to to, że Orochimaru tworzy 2 klony i w trójkę wyciągają 6 broni ^^ jakim więc cudem robi potem ptaszki ? o.O Szczegóły w walce są bardzo ważne. A wy nie przykładacie się do nich. Zapominacie, że nie chodzi tylko o wygraną. Nie zrobię sanninem nikogo kto popełnia takie błędy (chyba, że mi odpowiednio zapłaci - jołk).

Reszta walki jest (tu zacytuję mojego tatusia) poje**** jak kilo gwoździ. Jak dla mnie zostaje ona nierozstrzygnięta. Walkę powtórzycie. W tej następnej macie pokazać prawdziwą klasę. Myślcie realistycznie. To chyba wszystko.

PS. Kłótnie nie mają sensu ^^